Opaska uciskowa to najbardziej skuteczne narzędzie do tamowania krwotoków, których nie jesteśmy w stanie powstrzymać za pomocą bezpośredniego ucisku. Od lat jest standardowym rozwiązaniem wykorzystywanym zarówno na polu walki, jak i w ratownictwie cywilnym. Choć opaski uciskowe realnie ratują życie, nadal brakuje ich na wyposażeniu wielu zespołów pomocy medycznej. Wokół opasek uciskowych narosło wiele mitów, a stres przed ich zastosowaniem nadal jest paraliżujący, nawet dla ratowników. Jak zatem bezpiecznie korzystać z opasek uciskowych? W jakich przypadkach sprawdzają się najlepiej i czy istnieją sposoby, by wcześniej odpowiednio przygotować się do ich użycia?
Opaska uciskowa – konieczność, czy alternatywa?
Opaski uciskowe zostały zaadoptowane do ratownictwa cywilnego z rozwiązań stosowanych na polu walki. Stosowane są, gdy istnieje konieczność zatamowania masywnego krwotoku, czyli mocnego i dynamicznego upływu krwi, który w krótkim czasie może doprowadzić do wstrząsu krwotocznego i śmierci. Szacuje się, że już utrata 20 % krwi może wiązać się z poważnymi problemami zdrowotnymi, a zmniejszenie objętości krwi o 40 % może prowadzić do całkowitej niewydolności organizmu.
Stosowanie opasek uciskowych w ratownictwie cywilnym wymaga jednak odpowiedniego przeszkolenia. Choć taśmy materiału z rzepem i pętlą, której obwód odpowiednio zmniejszamy i blokujemy na odpowiednim poziomie, wyglądają niepozornie i prymitywnie, ich zastosowanie wymaga znajomości działania i skutecznego zastosowania w nagłych przypadkach.
Nieprawidłowo założona opaska uciskowa jest nie tylko nieskuteczna, ale paradoksalnie może nasilić krwawienie. Wymaga zastosowania naprawdę dużej siły, pod wpływem której dokładnie zamkniemy przepływ krwi w miejscu zacisku. Tymczasem do zatamowania krwawienia często wystarczy już prosty opartunek uciskowy.
W wyniku zastosowania opaski uciskowej, wzrasta nagle ciśnienie krwi w miejscu rany, przez co krew wypływa z niej znacznie intensywniej. To zupełnie naturalne zjawisko, którego nie należy się obawiać. Ponadto, zawsze należy pamiętać, że stosowanie opaski uciskowej wiąże się z ryzykiem uszkodzenia tkanek miękkich i nerwów, niedowładu kończyny, a nawet jej niedokrwienia i martwicy. Mimo to, Europejska Rada Resuscytacji podkreśla, że osoby odpowiednio przeszkolone nigdy nie powinny niepotrzebnie opóźniać momentu zakładania opaski uciskowej, a ten sposób tamowania krwotoku nie powinien być traktowany jako ostateczność, ale wręcz jako pierwszy wybór sposobu ratowania osoby poszkodowanej.
Jak prawidłowo korzystać z opasek uciskowych?
Prawidłowo zaciśnięta opaska uciskowa automatycznie zamyka światło naczyń krwionośnych, blokując przepływ krwi w żyłach i tętnicach. Siła zacisku powoduje maksymalne i równomierne dociśnięcie mięśni do naczyń krwionośnych, a naczyń krwionośnych do kości. Zamknięcie naczyń z każdej strony uniemożliwia dopływ krwi do tej części kończyny, co ostatecznie hamuje jej wydostawanie się z otwartej rany.
Przed podjęciem akcji, zawsze powinniśmy zadbać przede wszystkim o własne bezpieczeństwo. Zanim zastosujemy opaskę uciskową musimy założyć rękawiczki ochronne, które uniemożliwią bezpośredni kontakt z krwią osoby poszkodowanej. Standardowa opaska uciskowa, ogólnodostępna w aptekach i stosowana przez personel medyczny, ma szerokość 5 cm i długość 1 metra. Wyposażona jest w rzep, guzik lub zapinkę, które umożliwiają jej prawidłowe i mocne zaciśnięcie.
Przed zaciśnięciem opaski uciskowej musimy unieść uszkodzoną kończynę, pamiętając, że opaskę musimu założyć na wysokości co najmniej powyżej miejsca krwawienia. Pod opaskę uciskową warto dodatkowo włożyć miękki i czysty materiał lub gazę. Nigdy nie zakładamy opaski na stawach. Stosując się do zasady „wysoko i ciasno”, zawsze wybieramy miejsce powyżej stawów. Jeżeli kończyna uległa zmiażdżeniu lub nie jesteśmy w stanie dokładnie zlokalizować miejsca krwawienia, w przypadku kończyn dolnych opaskę uciskową zaciskamy na udach, jak najbliżej pachwin, a w przypadku kończyn górnych – na ramionach, jak najbliżej dołów pachwowych.
Zacisk na opasce musi być tak mocny, abyśmy nie mogli włożyć pod nią trzech palców. Miejsce krwawienia możemy dodatkowo zabezpieczyć indywidualnymi opatrunkami hemostatycznymi, aż do momentu pojawienia się profesjonalnych służb medycznych. Jeżeli pomimo założenia opaski usiskowej krwawienie nie ustępuje, musimy założyć kolejną opaskę w miejscu powyżej tej pierwszej. Po założeniu opaski nie zdejmujemy jej aż do momentu pojawienia się odpowiednich służb medycznych. Przybyłych na miejsce ratowników zawsze informujemy o miejscu założenia opaski oraz dokładnym czasie jej zaciśnięcia. Opaskę uciskową zawsze zdejmuje dopiero lekarz podejmujący kolejne działania.
Jak skutecznie pokonać strach przed użyciem opaski uciskowej?
Opaska uciskowa stanowi element standardowego wyposażenia medyków wojskowych, ponieważ to właśnie masywne krwotoki są jedną z głównych przyczyn umieralności żołnierzy na polu walki. Opaski uciskowe sprawdzają się także doskonale podczas zdarzeń masowych, kiedy istnieje konieczność ratowania większej liczby osób, w stosunkowo krótkim czasie i z pomocą ograniczonej liczby ratowników. Opaska uciskowa to także sprawdzone rozwiązanie w przypadku, gdy osoba poszkodowana musi sama sobie udzielić pierwszej pomocy i szybko zatamować silny krwotok.
Możliwość zastosowania opasek uciskowych często wiąże się z dodatkowym stresem. Phantomskin oferuje różnego rodzaju trenażery, symulujące krwawienie w sposób aktywny. Dzięki nim możemy w realistycznych warunkach trenować prawidłowe zaciskanie opasek uciskowych. Jednym z niezwykle praktycznych rozwiązań jest trenażer Phantomhip. Umożliwia on pracę z raną krwawiącą pod różnym ciśnieniem, w ramach wszystkich faz wstrząsu hipowolemicznego. Phantomhip zbudowany jest z wytrzymałego silikonu, którego zabarwienie dobrane jest tak, by doskonale odwzorować uszkodzoną kończynę. Dzięki temu ratownik medyczny ma możliwość lepszego przygotowania się na stres związany z widokiem nawet bardzo obszernej rany.
.